2020 minął już dawno. Trudny dla turystyki i swobodnego przemieszczania się rok wzbudził w nas jednak coś niezwykle szlachetnego, dobrego i przydatnego. Wrażliwość na piękno wokół. Na przyrodę, na krajobraz, na zupełnie pomijane wcześniej historie. Między innymi dzięki temu wyszedł na światło dzienne, razem z pierwszymi kwitnącymi rododendronami, bzem czy jabłoniami, Szlak Przyrody Województwa Śląskiego. Łapiąc dość szybko świeżą inspirację ruszyliśmy jego śladem, dodając przy tym zupełnie autorską, weekendową podróż pomiędzy dwoma książęcymi miastami i pograniczem woj. śląskiego z Republiką Czeską.
Trudno trzymać dłużej w niepewności czytelników niezaznajomionych z woj. śląskim, więc od razu zdradzimy, że poruszać się będziemy od Raciborza do Cieszyna.
Racibórz, dawna siedziba książąt, stanowi sam w sobie dobry cel i pomysł na wycieczkę Zwłaszcza dzięki mnogości przyrodniczych atrakcji Doliny Odry oraz dziedzictwa kulturowego Ziemi Raciborskiej. Na Starym Mieście zobaczymy schludny rynek z częściowo odtworzonym frontonem neorenesansowych kamieniczek, a po drugiej stronie rzeki możemy zobaczyć perłę śląskiego gotyku, Kaplicę św. Tomasza z Canterbury, metryką sięgającą XIII w. Nie spodziewajmy się jednak zimnej surowości, bo kaplica przeszła gruntowną renowację.
Kaplica św. Tomasza z Canterbury
Wśród wielu atrakcji okolicy warto wyróżnić kawałek raju na terenie Lasu Obora w Raciborzu. Arboretum Bramy Morawskiej posiada szereg cennych rodzimych oraz egzotycznych drzew i innych roślin, które można zobaczyć korzystając z dwóch wytyczonych tu ścieżek – dendrologicznej oraz ekologicznej. Arboretum jest świetnym pomysłem na spędzenie czasu z rodziną lub romantycznych chwil we dwoje – zwłaszcza przechadzając się po Zaczarowanym Ogrodzie (piękny widok na zielony labirynt rozciąga z tarasu nad ogrodem), czy przy stawie pokrytym rzęsą i otoczonym różanecznikami.
Arboretum Bramy Morawskiej, fot. M. Giba / Kraina Górnej Odry
Zobacz też:
Kierujemy się na południe od Raciborza, w stronę przejścia granicznego w Chałupkach. Oto pierwsze skojarzenie, prawda? Przejście graniczne. Tymczasem w tej miejscowości zobaczymy dwie zupełnie różne, ale tak samo ciekawe atrakcje. Chodzi o Zamek Donnersmarcków linii bogumińskiej oraz obszar chroniony Natura 2000 “Meandry Odry”. Ta pierwsza z nich - czyli barokowy zamek prezentuje się fantastycznie, a otaczający go ukwiecony park, nadaje miejscu baśniowej atmosfery. Obecnie znajduje się tu hotel, restauracja i dom przyjęć. Gdy przejdziemy się nieco dalej, dosłownie 15-20 minut spacerem, dotrzemy do Meandrów Odry i wejdziemy na prowadzącą od nowego parkingu do wieży widokowej ścieżkę. Z drewnianej wieży zobaczymy coś zupełnie unikatowego: jedyny na terenie Polski fragment rzeki Odry zbliżony do naturalnego, dzikiego. A jak wiemy, Odra jest rzeką w całości uregulowaną. Warto przyjść tu zwłaszcza o zachodzie słońca.
Wieża widokowa przy Granicznych Meandrach Odry
Opuszczamy dolinę Odry, by zerknąć na nią z panoramicznego punktu widokowego, umiejscowionego w Pogrzebieniu na malowniczej skarpie. Wioska słynie z pałacu rodziny Baildonów. Temat pałaców, dworków i rezydencji na terenie Płaskowyżu Rybnickiego jest niezwykle ciekawy i gdy ma się więcej czasu warto go dodatkowo zgłębić. Wspomniane obiekty znajdziemy w Rzuchowie, Czernicy, Zwonowicach czy Dzimierzu. Ten ostatni należał do rodziny słynnego kompozytora Felixa Mendelssohna.
W temacie założeń parkowo-pałacowych w tym rejonie na pewno wygrywa mało znany, a wart wyróżnienia pałac w Jastrzębiu-Zdroju, dzielnicy Borynia.
Pałac w Boryni
Ten sielankowy, doskonały na rowerowe wycieczki, pofałdowany rejon to niezwykle interesujące kontrasty krajobrazowe pejzaży wiejskich, przemysłowych i przyrodniczych. Pałac otoczony jest pięknym parkiem, z kolorowym kwieciem. Znajduje się dziś tam restauracja, kawiarnia i pokoje hotelowe. Będzie doskonałym uzupełnieniem lub zachętą do odkrycia wypoczynkowego ale też niezwykle fotogenicznego serca Jastrzębia-Zdroju czyli jego Parku Zdrojowego.
Park Zdrojowy w Jastrzębiu-Zdroju, fot. P. Kornas powroty.do
Zobacz też:
Z tego dużego miasta wygodnie na rowerze (Żelazny Szlak Rowerowy) można dotrzeć w okolice Zebrzydowic i wkroczyć na Śląsk Cieszyński. Ale my poruszamy się samochodem i planujemy kolejny dzień podróży. Wybór pada na miejscowości Kończyce Małe i Wielkie, gdzie można naprawdę wiele ciekawego odkryć i wieloma miejscami się zachwycić. Nie chodzi tylko o Pałac rodziny Thun z zabytkową kaplicą i winnicą w stylu “Chateau” ale też o położony nieco dalej drewniany kościółek, a przede wszystkim zwany potocznie “cieszyńskim Wawelem” częściowo renesansowy zamek w Kończycach Małych.
Żelazny Szlak Rowerowy (cz. Železná cyklotrasa) to 43-kilometrowa pętla poprowadzona po pograniczu polsko-czeskim, a dokładnie przez tereny 5 gmin: Godów, Jastrzębie-Zdrój i Zebrzydowice, a także czeską Karvine i Petrovice u Karvine.
Zamek w Kończycach Małych
Miłośnicy przyrody nie przejdą obojętnie obok zabytkowych dębów, zwanych Przemko i Mieszko. Ten drugi ma znacznie ponad 500 lat. Stojąc pod dolną częścią gigantycznego pnia czujemy się jak małe owady.
Dąb Mieszko
Dojeżdżając do Cieszyna i okolic, poszukujemy kolejnych punktów ze Szlaku Przyrody Woj. Śląskiego. Tutaj są aż trzy. W zachodniej części miasta, pod wiaduktem drogowym, cenna i ciekawa dla geologów wychodnia skał wulkanicznych, nazwanych Cieszynitami, w południowo-wschodniej części miasta, na końcu alejki, prowadzącej przez cieszyńską Wenecję dojdziemy do Rezerwatu Las Miejski nad Puńcówką gdzie wczesnym latem kwitną całe połacie czosnku niedźwiedziego. A na koniec docieramy do turkusowego jeziora Ton na stokach Góry Jasieniowa. To teren dawnych wyrobisk i kamieniołomów, ciekawy do wypoczynku i krótkiej wędrówki. Stąd zaczyna się już Beskid Śląski.
Lasek Miejski nad Puńcówką
Jednakże Szlak Przyrody Województwa Śląskiego gromadzi w sobie więcej przyrodniczych nieoczywistości, niż te znane z górskich wędrówek czy jurajskich wojaży. Wracając w stronę centralnej części woj. z naszej dwu, lub trzydniowej wycieczki, możemy śmiało sprawdzić inne miejsca, wpisane na świeżą listę a znajdujące się blisko ekspresowych dróg, łączących południe z północą. Takie jak na przykład: Pokazowa Zagroda Żubrów w Jankowicach, Park Zamkowy w Pszczynie, Rezerwat Las Murckowski czy absolutny hit ostatnich miesięcy, schowane w południowej części Chorzowa Uroczysko Buczyna ze swoimi zrośniętymi sosnami. Zrośniętymi w kształcie litery H.
Uroczysko Buczyna